poniedziałek, 11 czerwca 2012

004

Gdy się obudziłam w mojej głowie nie było już wczorajszych obrazów. Był tylko wybiegający Louis, pojawił się znikąd, znikąd i mnie uratował. Jest moim bohaterem nie wiem jeszcze jak ale muszę mu to wynagrodzić gdyby nie on nie wiem co by teraz się ze mną działo na pewno miło by nie było. Na samą myśl o tym moje oczy się zaszkliły i usłyszałam cichy męski głos
- nie płacz - poczułam czyjeś ciepło i zapach męskich perfum. Otarłam oczy z łez i spojrzałam na osobę która mnie przytulała. Przytulał mnie nie kto inny jak mój wczorajszy wybawca
- jak mam ci się odwdzięczyć ? - powiedziałam spoglądając na niego
- wystarczy że nie będziesz wplątywać się w tarapaty - powiedział uśmiechając się
- dziękuję - cmoknęłam go w policzek - zaraz wracam czuj się jak u siebie - wstałam i udałam się do łazienki. Szybko odbyłam poranną toaletę i wróciłam do pokoju . Chłopaka już nie było na łóżku ani w ogóle w pokoju.  Udałam się do szafy wyciągnęłam szare spodnie z dresu i białą podkoszulkę i wróciłam do łazienki na wypadek gdyby Louis wrócił do pokoju. Włosy spięłam w kucyka, sprawdziłam jeszcze raz czy Louis jest w moim pokoju a gdy tam nie było poszłam do kuchni. Nie było nikogo innego niż bruneta którego poszukiwałam. Stał nad zastawionym stołem. Spojrzałam na niego pytająco
- Zapraszam na śniadanie - powiedział odsuwając mi krzesło, usiadłam na nie a chłopak usiadł naprzeciw mnie
- dziękuję - powiedziałam siadając - ty nie jesz?
- nie jestem głodny
- oj no dawaj - powiedziałam wstając
- Els siadaj - powiedział zastawiając mi drogę
- dobrze - wzięłam talerz i usiadłam obok Louis'a - jak ty nie chcesz jeść to ci w tym pomogę - powiedziałam uśmiechając się
- ale ja nie jestem głodny - powiedział siadając obok mnie
- no wsuwaj - powiedziałam nabierając na widelec jajecznicy
- Els nie
- Louis - zaczęłam zbliżać widelec do jego ust uśmiechając się - za mamusię
- Eleanor nie
- Louis - powiedziałam podnosząc jedną brew
- no dobrze - otworzył usta i zjadł grzecznie
- no i widzisz bolało ?
- nie - powiedział uśmiechając się z małym grymasem na twarzy. Kilkanaście minut później śniadanie było zjedzone a naczynia pozmywane
- Louis co powiesz na to żebym spędziła z tobą cały dzień w ramach rekompensaty za uratowanie mnie?
- odpowiada mi to ale wolałbym żebyś spędziła ze mną dzień od tak a nie w ramach rekompensaty
- okej to co powiesz Louis'ie na spędzenie dnia z nową koleżanką?
- zgadzam się - powiedział uśmiechnięty
- dasz mi 5 minut muszę się przebrać
- ok śpiesz się piękna bo dzień długi nie jest - w odpowiedzi zaśmiałam się i biegiem udałam się do mojego pokoju gdzie w szybkim tempie znalazłam wygodne ubrania. Rozpuściłam moje kręcące się włosy i wyszłam do chłopaka który przeglądał mój album ze zdjęciami
- Louis co ty robisz?- powiedziałam a chłopak się przestraszył i upuścił album
- Emmm nic - powiedział podnosząc go i odkładając na swoje miejsce
- może już iść - uśmiechnęłam się i wyszliśmy z mieszkania. Zaczęliśmy bez sensu tułać się po mieście rozmawiając o wszystkim, naszej przeszłości, pracy i rodzinie. Nasze nogi po dłuższym spacerze zaprowadziły nas do parku, po drodze kupiliśmy obważanki a więc poszliśmy nakarmić kaczki świetnie się przy tym bawiąc, udaliśmy się także na lody, ja twardo trzymałam się tych w rożkach a Louis na patyku, kupiliśmy a dokładnie Louis kupił nam nasze ulubione i zaczęliśmy błądzić po parku
- Louis może wracajmy już? - powiedziałam ponieważ nie lubię za dużo chodzić niestety jestem leniwą osobą która najchętniej przesiedziała by całe życie w swoim łóżku
- dobrze chodźmy - ruszyliśmy w kierunku ulicy na której mieszkam lecz nie było nam dane wrócić spokojnie do domu, po drodze złapali nas mężczyźni z aparatami i zaczęli  robić nam zdjęcia
- Louis ? -powiedziałam spoglądając zza okularów słonecznych na chłopaka
- nie reaguj po prostu idź
- dobrze - powiedziałam po czym zaczęłam iść jak gdyby nigdy nic. Po dłuższym śledzeniu mężczyźni zostawili nas w spokoju
- przepraszam - powiedział gdy dochodziliśmy pod kamienicę w której mieszkam
- nic się nie stało to nie twoja wina Lou - powiedziałam kładąc rękę na ramieniu chłopaka - tak to jest jak jest się sławnym to nic złego oni tak samo jak ty próbują zarobić pieniądze może czyimś kosztem ale taki mają zawód - mówiąc to uśmiechałam się, chłopak odpowiedział uśmiechem - no nic muszę już iść bo Lucy i Corin mnie powieszą że je dzisiaj cały dzień olewałam
- jasne uciekaj - powiedział otwierając mi drzwi
- dziękuję - powiedziałam po czym cmoknęłam go w policzek i zniknęłam na zawiłych schodach klatki schodowej. Weszłam do mieszkania, powiedziałam przyjaciółkom " cześć " i weszłam do pokoju pio czym udałam się do okna by zobaczyć oddalającego się Louis'a. Gdy zniknął z zasięgu wzroku, poszłam do łazienki umyłam się, przebrałam a następnie wróciłam do pokoju. Rzuciłam się na łóżko z gigantycznym uśmiechem, nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam ...

_______________________

I co sądzicie o 004 ?

Mi się prywatnie podoba i to strasznie mam zaciesz na pół ryjca ^^

Mam nadzieję że pod tym rozdziałem także pojawią się jakieś komentarze bo naprawdę miło czyta się komentarze od czytelników ;*

7 komentarzy:

  1. Lou i Els..! <3 Hue Hue ; D
    Chcę wiedzieć co bd z nimi dalej...! <3 ; D
    Mi też się bardzo podoba; )
    Jak zawsze zresztą; D
    Pisz szybko nexta; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Lou <3 Els <3
    Także ich kocham. Są dla siebie stworzeni. A twoje opowiadanie może ilustrować to, jak się poznali :D Ciekawa jestem jak było na prawdę... Ale mniejsza o to. Rozdział bardzo mi się podoba. Czekam na następny! <3

    http://truehistoricandagain.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się pisać to opowiadanie z jak największą ilością faktów. Els i Lou naprawdę poznali sie dzieki znajomej hazzy z ktora els przyszla na impreze i tak zaczela sie ich historia ja jedynia ja koloryzuje i dodaje troche swoich zmyslonych faktow niestety nie trafiam z imionami przynajmniej Kevin z opowiadanie ma tak naprawde na imie JEREMY ale dopierio dzisiaj sie o tym dowiedziałąm

      Usuń
  3. świetny. Czekam na następny ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww to jest śliczne Elka i Louis <333
    czekam na kolejny kochanie :***

    OdpowiedzUsuń
  5. GENIALNY :)
    Już zaczyna się rozkręcać ;)
    Czekam na next'a
    a no i..
    Blog bardzo mi się podoba pod względem wizualnym

    OdpowiedzUsuń
  6. zaczełam dopiero ddzisziaj czytać ale nie moge się oderwać KOCHAM!!!♥♥

    OdpowiedzUsuń