- Dobra niech ci będzie - powiedziała przyjaciółka, już miałam ją szturchnąć żeby przewróciła się z przykucu ale zadzwonił dzwonek - OTWORZĘ! - krzyknęła i pobiegła do drzwi. Louis podał mi rękę bym wstała i udaliśmy się do salonu, z tego wszystkiego nie naszykowałam nic do jedzenia, więc pobiegłam do kuchni biorąc z sobą Lucy. Naszykowaliśmy trochę jedzenia a Liam przyszedł pomóc w przetransportowaniu mi i przyjaciółce jedzenia do salonu. Gdy wszystko już było gotowe Zayn i Harry włączyli nam tajemniczy film który naszykowali. Mieliśmy puszczać filmy na zmianę. Zasłoniliśmy okna, żeby zrobić kinowy klimat i zaczęło się. Chłopcy na pierwszy film wybrali "Piła 3D". Tak, ja i horror to było nieuniknione, tuliłam się do wszystkich ale oczywiście nikt się Eleanor o zdanie nie spyta. A więc cały horror przesiedziałam tuląc się w Louis'a i przy okazji plamiąc mu bluzę krwią bo chusteczka przesiąkła a ja nie miałam jak ruszyć się po nową. Louis stwierdził, że nic się nie stało gdy pierwszy raz zauważyłam plamę od krwi i stwierdził, że mam się nie przejmować, no ok jak sobie pan życzy. Gdy ta męczarnia się skończyła zapodałyśmy " Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street " Musical i thriller w jednym. Myślałyśmy, że chłopaki zaczną marudzić ze to jakiś musical, że tego się oglądać nie da, ale akcje gdy Pan T. podcinał gardła przekonało ich to do tego filmu. Louis był dziś niemiłosiernie obkrwawiony i mokry z łez ponieważ pod koniec naszego filmu dziewczyny płakały. Niestety ukochana Sweeney'a, piękna Claudia umiera w owym filmie i zostaje zabita przez samego Todd'a
- Dobra płakałyście już i chowałyście w nasze ramiona, więc czas na pożądną komedię ! - krzyknął Hazza wstając i zmierzając w kierunku Kina domowego
- Jestem ciekawa co wymyśliłeś - dogryzła mu Lucy
- Pewnie puści Muminki i będzie miał zaciesz niczym 5-latek - dopowiedziała Corin
- Zaraz zobaczysz powiedział włączając owy tajemniczy film, po chwili okazało się że włączył "Norbit" Eddy Murphy w kilku rolach, świetny aktor przy którym nie wyrabiałam ze śmiechu. Rasputhia była najlepsza nie ma to jak tekst " czy ma pani dół stroju?" . Po filmie włączyliśmy " Smerfy" ale Louis zaczął udawać Rasputhie i już nikt nie był zainteresowany filmem, każdy wolał popatrzeć jak wraz z Hazzą udaję Norbita i Rasputhie, Zayn zaś grał Kate. Akcja gdy Harry daje Zayn'owi buzi, a Louis goni go z chochlą była fenomenalna, Louis uciekał po całym mieszkaniu a Liam czemu się dziwie, darł się żeby odłożył te chochlę bo może mu się coś stać i że łyżki i chochle to zło. My wraz z Niall'em leżeliśmy na ziemi pokładając się ze śmiechu. Nikt by nie wytrzymał tego. Spojrzałam na zegarek 21. Jak ten czas szybko mija
- Ludzie jest już 21 - spojrzałam smutna na Louis'a
- Może zostaniecie na noc? - powiedziała Lucy uśmiechając się do mnie
- Bardzo chętnie, założę się, że nasz kierowca już nie będzie chciał jechać. Co nie Louis?
- zgadłeś bro - wyszczerzył się do przyjaciela
- to ja idę po jakieś śpiwory dla was - powiedziałam po czym udałam się do szafy w przedpokoju, wyciągnęłam 3 sztuki i zaniosłam chłopakom - ejj ludzie mamy tylko 3 ale znajdę zaraz jakieś koce dla Rasputhi i Norbita - zaśmiałam się i zaczęłam szukać po pokojach. znalazłam jeden koc i zaniosłam im go - nom niestety małżeństwo musi sobie poradzić z jednym kocem - podałam go Louis'owi - na kanapie się w 2 zmieścicie, więc kocem się przykryć i dobranoc - powiedziałam na wychodne i weszłam do mojego pokoju. Czekała mnie jeszcze kolejka do łazienki dlatego szybko zabrałam koszulkę z U2, świeżą bieliznę i ruszyłam do łazienki. W łazience była już Lucy, więc po 5 minutach czekania weszłam do środka, szybki prysznic umycie włosów, zębów, przebranie się w czyste rzeczy i wyszłam z łazienki
- Szybciej się nie dało - skarciła mnie Corin
- no najwyraźniej nie - powiedziałam wytykając jej język, udałam się do mojego pokoju, po czym położyłam się w łóżku. Przez 2 godziny wierciłam się nie potrafiąc zasnąć, leżałam obrócona tyłem w stronę drzwi i usłyszałam jak drzwi się otwierają
- Eleanor śpisz? - usłyszałam szept
- śpię bo co ? - powiedziałam zmęczonym już głosem
- bo ja nie umie zasnąć - poczułam jak ktoś siada obok mnie na łóżku
- ja też - powiedziałam siadając
- Jak twój nos?
- jak widać na miejscu - zaśmiałam się. Pół nocy rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Dobrze się z chłopakiem rozumiałam. Gdyby się głębiej zastanowić mogła bym go nazwać przyjacielem, no może nie tak bliskim jak Kevin ale bliskim. Rozmowa przechodziła z tematu na temat i co najzabawniejsze każdy temat był inny i nie był bliskoznaczny z poprzednim. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Gdy wstałam Louis spał jak zabity koło mnie, jedyną oznaką tego iż chłopak żyje było jego głośne chrapanie. Zaśmiałam się cicho pod nosem i ruszyłam do łazienki. Szybko się umyłam, i przebrałam. Gdy związywałam włosy usłyszałam głośny huk dobiegający z mojego pokoju. Gdy wbiegłam do niego ujrzałam Louis'a, który spadł na podłogę ale ciągle spał. Pokiwałam głową z uśmiechem i ruszyłam do kuchni po coś do jedzenia ponieważ żołądek dawał o sobie znać. W kuchni stał Liam a ja musiałam przedostać się do niego przez stertę śpiących trupów na ziemi. Gdy dotarłam tam ujrzałam już naszykowaną pyszną jajecznicę z szynką
- Liam nie musiałeś
- musiałem inaczej oni by zabili mnie, że nie ma nic do jedzenia - zaśmiał się pod nosem
- przydało by się ich obudzić - powiedziałam z uśmiechem
- co masz na myśli - powiedział, a ja z uśmiechem na twarzy wyciągnęłam garnki
- nawet nie wiesz w co się pakujemy - powiedział napełniając ze mną 2 litrowe garnki. Stanęliśmy nad śpiącymi ciałami i jednym ruchem oblaliśmy ich za jednym zamachem
- NIE ŻYJECIE!! - krzyknął Harry łapiąc się za głowę
- W NOGI ! - krzyknął Liam po czym schowaliśmy się w moim pokoju i zamknęliśmy się na klucz
- co jest grane? - spytał Louis zaspanym głosem wstając z podłogi
- nie nic - powiedziałam jak gdyby nigdy nic
- Liam! Eleanor! macie w tej chwili wyjść ! - krzyczał lokaty zza drzwi
- ahaaa oblaliście loczka - powiedział śmiejąc się z naszych przestraszonych min
- noo można tak powiedzieć - powiedziałam składając ręce na piersiach
- mam pomysł jak was uratować
- jaki ?- powiedzieliśmy zgodnie z Li
- masz prostownice Els?
- mam a co ?
- wykorzystaj to małe urządzonko przeciw Harremu
- ale jak?- powiedział Li
- mam plan - powiedział, po czym nachylając się zdradził nam go na ucho ....
__________________________________
Jak wam się podoba mogę liczyć na jakieś komentarze?
Dziękuje za 1000 wejść ! jesteście cudowni ;***
Żajebisty rozdział ;P Masz naprawdę świetne pomysły ;D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co wymyślił Louis? Czekam na nowy rozdział ;)
Kolejny rozdział w twoim wydaniu jest cudowny.
OdpowiedzUsuńWystępują małe błędy.
Nie piszę ,żebyś pisała następny bo na pewno już nad tym myślisz.
U mnie już kolejny rozdział.
Verson ♥♥♥
Wspaniałe! :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że chcą wyprostować Harremu włosy. ;>
Czekam na kolejny. :) x
Jejku ten rozdział był zajebisty ! ;D Lałam z niego ;P Już kolejnego rozdziału nie mogę się doczekać <3 <3 <3 ( Masz wielki talent) ;*
OdpowiedzUsuńUwielbiam ! <3
OdpowiedzUsuńczekam na next'a ! SZYBKO ! hahaha ;p
zajeeeeeeeeeeeeebiiiiiiiiiiiiiissssssssstyyyyyyyyyyy
OdpowiedzUsuńtrololololololololololololololololo O.o nie dość, że masz świetne blogi, to jeszcze na dodatek sama jesteś rewelacyjna.. weź zgiń! Albo nie, bo nie będę miała z kim pisać po nocach ♥.♥
no i znowu spamuję... ahhh patologia :D
Kocham te twoje spamy czy jak ja to mowie REFERATY!!
UsuńTy ja ci dam zgiń to cie zabraknie!
A z blogami ty gorsza nie jesteś ;pp
Kocham wręcz to opowiadanie Elkę kocham i ciebie kocham kocie jest cudowny :*** czekam na kolejny dodaj go szybko! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny rozdział oraz blog fajny pomysł żeby Eleanor była główną bohaterką. Szybko wszystko się czyta ^^
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie http://onedirectioniandrea.blogspot.com/
Bardzo fajne rozdziały i ten blog i tamten pierwwszy też jest suuuper... niestety tamten już skończyłam czytać więc teraz czytam ten;-)
OdpowiedzUsuń